Lista aktualności Lista aktualności

Fotonowinki

Przed Tobą bór sosnowy – na pierwszy rzut oka zwykły las i wszystko w nim wygląda normalnie. Leśna droga – jak wiele innych. Kojąca cisza. Czy coś może nas tu zaskoczyć? Czy warto zatrzymać się tu dłuższą chwilę? Ależ tak! Tylko wtedy masz szansę zobaczyć prawdziwe oblicze Lasów Janowskich.

Od kilku miesięcy poszukujemy wszelkich śladów obecności głuszców w naszym nadleśnictwie. Wszystko to za sprawą realizowanego przez nas projektu „Restytucja i czynna ochrona głuszca w Puszczy Solskiej”. Przemierzone kilometry leśnych ścieżek, dziesiątki rozmów z napotkanymi w lesie osobami - szukamy śladów i informacji, które mogłyby pomóc ochronić tego pięknego, tak rzadkiego już ptaka.  Rozstawiamy fotopułapki - było już tak wiele miejsc, setki zdjęć.  Za każdym razem ich przeglądanie wzbudzało emocje i nic, bez efektów. Ani jednego interesującego ujęcia - no może za wyjątkiem przyłapanych na gorącym uczynku złodziei drewna.

Tym razem oglądając zdjęcia zrobione przez fotopułapkę wstrzymaliśmy oddech z zachwytu! Na pierwszym planie pojawił się on - tajemniczy mieszkaniec puszczy. Głuszec! Przyleciał centralnie w kadr, zaprezentował się, dokonał wieczornej toalety nie wiedząc, że jest obserwowany, po czym spokojnie się oddalił.

Ktoś mógłby zapytać: cóż w tym niebywałego? A no fakt, że w Lasach Janowskich jest 15, może 20 ptaków, a on wylądował właśnie tu!  

Gdy emocje nieco opadły obejrzeliśmy resztę zdjęć. Tuż po kogucie głuszca kolejne zaskoczenie. W promieniach wschodzącego słońca pojawiły się jelenie. Ucieszył nas widok jeleniej kawalerki, ale to jeszcze nie koniec tej historii.

W środku nocy przebiegła przed obiektywem biała zjawa - lis najwyraźniej niosący coś w pysku. Coś było dalej? – chciałoby się zapytać.

O świcie, jako kolejna zarysowała się szara sylwetka …wilka, a właściwie dwóch. Były jakby większe niż wyobrażenia.  Także one zachowywały się swobodnie, zaznaczyły teren i zniknęły w gęstwinie.

Na koniec po drodze przejechał skuter, ale ten fakt pozostawimy już Straży Leśnej.

Nie wyreżyserowane sceny z udziałem zwierząt wprowadziły nas w chwilową zadumę. Pole widzenia ograniczone do prostokąta niewielkiej szerokości, a aż tyle się dzieje. Aż tyle w przeciągu zaledwie 3 wiosennych dni.

Te zdjęcia, choć nieostre, ciemne są dla nas niepowtarzalne. Głuszec, jelenie, wilki – „złapane” dzięki fotopułapce bardzo cieszą. Nigdy nie zarejestrowaliśmy ich aż tak blisko, na wyciągnięcie ręki. Szczególne jest dla nas jednak uwiecznienie głuszca - spełnienie marzeń niejednego fotografa!